środa, 4 maja 2011

Falowniki z aukcji...

Zawsze dziwiło mnie że falowniki trafiają na róże witryny aukcyjne. Wydawać by się mogło że są to zbyt skomplikowane urządzenia aby sprzedawać je w ten sposób. Ale...

Falowniki nowe - można zrozumieć że trzeba jakoś sobie radzić, ja nazywam to sprzedażą za wszelką cenę, nie ważne jak, ważne "zrobić" obrót. Nawet bez podstawowych wiadomości na temat doboru do aplikacji !

Falowniki używane - tu zaczynają się "schody". Wielokroć miałem do czynienia z osobami telefonującymi do falowniki.com z pytaniami dotyczącymi takich napędów i zazwyczaj rozmowa rozpoczynała się od opisu błędów jakie wyświetlają lub ich awarii. Okazuje się że na aukcje trafiają falowniki które "wypracowały" swoje lata i nie utrzymują parametrów prądu wyjściowego, momentu a czasami i napięcia wyjściowego.
Zdarzają się również perełki które powinny znaleźć się w muzeum techniki a nie w szafie napędowej. Niestety Kupujący zazwyczaj patrzy na "moc" falownika i jego cenę. Sprzedający bardzo często nie daje nam gwarancji na długą pracę falownika lub daje tak zwaną "gwarancję rozruchową" a potem umywa ręce.... I to mnie też niezbyt dziwi...
W chwili obecnej ceny falowników nie są zbytnio wygórowane, należy tylko pamiętać aby falownik był dobrany do aplikacji napędowej w taki sposób aby z jednej strony napęd pracował bez problemów no i... gotówki trochę pozostało w kieszeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz